No to zaczęła się wypoczynkowa cześć naszej wakacyjnej podróży. Nasz domek jest położony bajkowo. W okresie przypływu do tarasu od linii wody dzieli nas 9 !! kroków. Odpływ zmusza nas do dużo większego wysiłku.Trzeba pokonać aż .....19 kroków by zamoczyć nogi w cieplutkiej wodzie.Resort polozony jest na zachodnim brzegu wyspy na plazy White Sand .Domki ustawione w trzech liniach rownolegle do wody .My zajelismy miejsca przed ekranem (z widokiem na morze , a co tam raz nie zawsze)Łazienka tarasik podwojne lóźko "komarek"przed domkiem, szwedzki stol na śniadanko i czego wiecej chcieć? Do tego kapiac sie namy widok na piękne" porośnięte dźunglą góry schodzace wprost do morza.Piaszczysta plaza i niewznoszaca się część terenu to maksymalnie 150 m.Zjezdzajac motorkiem do naszych domkow odchylamy sie do tylu a jadac do gory motorek na jednym z odcinkow prawie staje.110cm3.Najwyższy szczyt ma 744 npm.Na wyspie jest kilka wodospadow do obejrzenia.Źyja słonie.Mapa podpowiada gdzie mozna nurkowac z mozliwoscia ogladania źółwi , kolorowych ryb zyjacych w koralowcach.Teren wyspy objęty jest rezerwatem.Na objazd bedzie jeszcze czas.! Dzisiaj kąpiele słoneczne i moczenie .Pływanieodpowiada naszemu zapotrzebowaniu.Nie meczymy się nadmiernie.Woda w szmaragdowym kolorze wyporna ze leżymy nie robiąc NIC.Tak cały boży dzień.Z wody na leżak z leżaka do wody i nasze jedyne zmartwienie to nie spalić się na sloncu.Pogoda super .Upał nie dokuczliwy .Temperatura chyba powyżej 30 stopni.Woda tak ciepła ze my zmarźlaki moźemy z niej nie wychodzić wcale.Nieśmiala propozycja odbycia spaceru do pobliskich o 200 m skałek nie spotyka się z entuzjazmem. LENISTWO takie jest motto dzisiejszego dnia.